Polskie forum o MLP FiM
Fan kucyków
Nie wiem, czy będziecie chciały grać, ale...
Wymyśliłam fabułę <jeżeli można to tak określić>
A oto ona:
Rainbow i Pinkie są w kłótni i nie odzywają się do siebie. Pewnego dnia (w czasie kłótni) Rainbow poszła do cukierni Pinkie, a ta obrażała ją, wyzywała, itp.
W końcu Rainbow była tak wkurzona, że zaciągnęła ją na zaplecze sklepu, gdzie kopnęła ją z całej siły w twarz, Pinkie upadła.
Jej śmierć była nieodwracalna...
Wiem, że głupie, ale zawsze jakieś
No, więc postacie:
Rainbow Dash - Fluttershy
Rarity - Fluttershy
Applejack - Applejack
Pinkie Pie - Fluttershy
Twilight Sparkle - Applejack
Fluttershy - Applejack
<Jeżeli ktoś będzie chciał postacie dodatkowe, typu, np.Luna, Liga Znaczkowa proszę o pisanie w komentarzach, chociaż wątpie, że ktoś w ogóle będzie chciał grać...
Ostatnio edytowany przez Fluttershy (2013-05-16 14:16:40)
Offline
Po ile postaci można brać?
Ja biorę Applejack nie domyślił się nikt? i Twilight.
Offline
Fan kucyków
No myślę, że po dwie Wow! Jednak ktoś chce grać!
Offline
Jeszcze 2 postacie teraz to sobie dorobiłam roboty...
Offline
Fan kucyków
*Rainbow Dash*
-Hej Pinkie!
-Hej - burknęła.
-Co się dzieje?
-Nic...
-Przyszłam cię odwiedzić, a nie się z tobą kłócić.
-Tiaa...
-O co ci chodzi?
-Chyba tobie...
-Co ja robię?! - warknęłam oburzona.
-Zawsze jesteś taka wścipska, że mam cię już po dziurki w nosie...
-Co ci się dzieje Pinkie, jesteś chora?
-No, chyba ty...
-Pinkie, nie wkurzaj mnie! - krzyknęłam.
-To raczej ty mnie wkurzasz...
-Pinkie! - ryknęłam groźnie.
-O co ci znowu chodzi?!
-Czemu się tak zachowujesz?!
-Możesz już wyjść?!
-Pinkie przyszłam cię odwiedzić, a ty mnie tak przyjmujesz?! - krzyknęłam z oburzeniem.
-Możesz już wyjść?! - powtórzyła.
-Nigdzie mi nie spieszno... - powiedziałam to, tylko dlatego, iż chciałam ją wkurzyć.
-MOŻE HERBATY?! - krzyknęła tak głośno, że aż pegazy wylądowały na ziemi...
-Tak poproszę. - odpowiedziałam kulturalnie, po ty by jeszcze bardziej ją wkurzyć.
-Siadaj zrobię ci - zasmucona oznajmiła, bo wiedziała, że czy tak, czy tak i tak nigdy stąd nie pójdę.
Gdy już wypiłyśmy herbatę dałam jej spokój i poszłam sobie, ale wiedziałam, że coś jest nie tak, postanowiłam to zbadać... Następnego dnia postanowiłam również postanowiłam iść do niej na "herbatę"...
-Hej Pinkie!
-Coś teraz często mnie odwiedzasz...
-To nie można już wpaść na herbatę?! - zapytałam z oburzeniem, po chwili do domu Pinkie weszły kumpele, ja postanowiłam wyjść...
Offline
*Applejack*
-Hejka! Dlaczego Dash wyszła? Pokłóciłyście się... To, że macie odmienne zdanie na jakiś temat, nie oznacza, że musicie od razu się na siebie wkurzać.
Rarity spojrzała na mnie.
-A ty na co się gapisz? - warknęłam.
Offline
Fan kucyków
*Rarity*
-Bo mam oczy! A poza tym Pinkie chyba nie jest w humorze, nie będę ci przeszkadzać kochana, do zobaczenia - powiedziałam do Pinkie z uśmiechem.
*Pinkie*
-Do zobaczenia Rarity - odpowiedziałam pociesznie, w końcu ktoś mnie zrozumiał - A ty Apple Jack, co? Co się tak gapisz, mam własne sprawy, możesz już wyjść?! - burknęłam oburzona...
Offline
*Applejack*
-Wyjdę, kiedy zechcę. Mam prawo tu przebywać i nie zamierzam stąt wychodzić - powiedziałam.
Fakt, mam robotę na farmie, ale ostatnio jakaś dziwna panuje atmosfera, która mi się trochę udziela.
Zresztą ostatnio tak chcę wszystkich denerwować, że aż nie mogę się powstrzymać...
Offline