Applejack - 2013-04-23 12:34:55

Skoro powstała nowa wersja Fabryki Tęczy, to czemu by miała nie powstać nowa wersja Cupcakesów...

No to napiszę trochę fabuły:
Pinkie Pie jak to ma w zwyczaju, co tydzień [lub dwa, do ustalenia] losuje karteczkę z imieniem kucyka, który ma zostać przerobiony na słynne babeczki. Różowa "bohaterka" wylosowała Gildę. Jak to ma w swoim zwyczaju, poczęstowała swoją ofiarę babeczką, a ta straciła przytomność. Potem odbył się straszny, krwawy rytuał Pinkie. Gdy praca została ukończona, a szczątki Gildy leżały na podłodze, zbrodniarka przerobiła to na babeczki, które zostały jak zwykle nafaszerowane porządną porcją środków nasennych.
Tydzień później kolejne losowanie. Wypadło na Apple Bloom, siostrę AJ. Zwyczajny rytuał się odbył, i mała została pozbawiona życia. Jednak ktoś zauważył coś niepokojącego. Nie kto inny, jak Aplejack. Zwołała tajne spotkanie bez udziału Pinkie.
-Wiecie, po co was tu zebrałam? - zapytała szlochając AJ.
-Chodzi o Pinkie. Co konkretnie? - zapytała Rainbow Dash.
-Ona... Ona ZABIŁA MOJĄ SIOSTRZYCZKĘ!!! - krzyknęła Applejack i wybuchła głośnym płaczem. Nie mogła już tłumić emocji.
-AJ, to nie może być prawda. Apple Bloom jeszcze wczoraj rano bawiła się ze Sweetie Belle i Scootaloo - rzekła Rarity.
-Ale... Potem ona i Pinkie poszły do sklepu państwa Cake, i potem już się nie pojawiły. Znaczy... Pinkie się pojawiła, ale zauważyłam, że na grzywie miała coś czerwonego. Zgadnijcie, co to było - zadała pytanie AJ.
-Mniam. Pewnie lukier - powiedziała Rainbow Dash oblizując się.
-Nie! To... to była... KREW - odpowiedziała Applejack.
-Skąd masz taką pewność? - zapytała Twilight.
-Widziałam. Przecież wiecie, że nie kłamię - odpowiedziała.
-No dobrze, zbadamy sprawę... - odpowiedziała Twilight. Nie chciała wierzyć w to, że Pinkie dokonała takiego wyrodnego czynu.


jak się akcja rozwinie? Czy Pinkie nadal będzie przerabiała przyjaciół na babeczki? A może zostanie przyłapana na gorącym uczynku i zamknięta w psychiatryku?

Taka fabuła... Średnia, ale zawsze coś, nie?


Postacie:
Pinkie Pie - Applejack
Applejack -Applejack
Rainbow Dash - Fluttershy
Fluttershy - Fluttershy
Rarity - QWERTA
Twilight Sparkle - Avelignese
Derpy - Avelignese
Księżniczka Luna - QWERTA
+inne postacie.

Jacyś chętni?

Avelignese - 2013-04-23 13:59:01

Będę Derpy i Twilight :D

Applejack - 2013-04-23 14:16:46

Ok.
Jeszcze potrzebujemy kilku postaci.
Może QWERTA i Fluttershy będą chciały wziąć po dwie postacie.

QWERTA - 2013-04-23 16:30:16

YEACH!  Poleje się krew...  :D
Mogę wziąć Rarity i... możemy tu dodać Księżniczkę Lunę? Po prostu ją lubię :P

Applejack - 2013-04-23 16:34:41

Ok...
jeszcze została Fluttershy i Rainbow Dash.

Fluttershy - 2013-04-24 16:32:16

Ja Fluttershy <chyba wiadome :) >

Applejack - 2013-04-24 16:58:18

Kto weźmie RD?

Fluttershy - 2013-04-24 17:01:32

Chyba wypada na mnie , ale wolałabym mieć samą Fluttershy.

Applejack - 2013-04-24 17:03:40

Wiesz...
Dziewczyny i ja mamy po 2, więc ci przypada RD.
Ja  po raz pierwszy w życiu będę grała Pinkie.
Czytał ktoś w ogóle Cupcakesy?

Fluttershy - 2013-04-24 17:07:41

Czemu nie zobaczyłam tego tematu wcześniej ? :stupid:

Applejack - 2013-04-24 17:09:12

Właśnie...
Fabuła aż mnie samą przeraża...
Mam być tą morderczynią - Pinkie Pie...
A na dodatek zjadłam słodziutkie ciasto...

Fluttershy - 2013-04-24 17:12:33

Z wnętrzności innych kucyków ?

Applejack - 2013-04-24 17:19:31

Nie... :stupid:
Z wiórków, krakersów i kremu.
Lecz nie wiadomo, z czego ten krem... :vomit:

Fluttershy - 2013-04-24 17:28:09

A o jakim smaku był ten krem ? Hmm... No dobra nie offtopując zaznacz mnie jako Fluttershy i RD , i zaczynamy , kto zaczyna , bo na pewno nie ja :)

Applejack - 2013-04-24 17:56:02

Ja się poświęcę...
Pasi?
No dobra... Już zaczynam...

Fluttershy - 2013-04-24 18:04:36

Nie nie pasi , a może poczekamy na QWERTĘ ? :D (taki żarcik) nie no zaczynaj ;)

Applejack - 2013-04-24 18:10:52

*Pinkie Pie*
Siedziałam w cukierni państwa Cake. Niby nic niezwykłego, a jednak.
Zabiłam siostrę AJ, mojej przyjaciółki. Czy jest mi z tym źle?
Może troszeszkę, tak maluteńko... Ale jednak nie. Przecież co tydzień odbieram życie jakiemuś niewinnemu stworzeniu. Kocham to.
Zabijanie jest nieodłączną częścią mnie.
Spojrzałam na moją grzywę. Była prosta, a ja stałam się trochę szarawa.
-Już wiem... Urządzę imprezkę, gdzie będą kolorowe baloniki, serpentyna, głośna muzyka i będzie odlotowo, superaśnie i fajniuśko - powiedziałam sama do siebie.
W tym momencie moja grzywa przybrała swoją zwyczajną postać, a ja stałam się różowiutka, jak zwykle.
Pobiegłam w podskokach na farmę Sweet Apple.
-Applejack! Applejack! Chodź szybko, mam ci coś ważnego do powiedzenia - oznajmiłam radośnie podskakując.
Z sadu powoli przyszedł Big Macintosh.
-Hej, widziałeś Applejack? - zapytałam.
-Nnie - odparł.
-A gdzie jest? - zapytałam.
Nie uzyskałam odpowiedzi.
-Trudno. Idę jej poszukać, bo szykuje się imprezka - powiedziałam .
Pobiegłam skacząc jednocześnie w stronę Ponyville.

Fluttershy - 2013-04-24 18:38:29

*Rainbow Dash* <na farmie>
-Hej Pinkie , co ty tu robisz , widziałaś Applejack , właśnie jej szuk... A nie sorry , nic , muszę lecieć - Uff... udało mi się jej zwiać , na szczęście , ciekawe po co Applejack zwołała nas na zebranie i nie chce , żeby Pinkie na nim była... Zastanawiające... No dobra nie mogę tyle myśleć nad tym wszystkim , gdzie to ona... Aaa w starej stodole za farmą , no to lecę.

Applejack - 2013-04-24 18:58:02

*Applejack*
Rainbow Dash wleciała do stodoły niczym torpeda. Ledwie udało jej się wyhamować.
Fluttershy, Twilight i Rarity przyszły wcześniej.
-Rainbow, czy nie natknęłaś się na Pinkie? - zapytałam.
Musiałam bardzo uważać.

Fluttershy - 2013-04-24 19:05:34

*Rainbow Dash*
-Noo... Nie pamiętam... Chwila , tak !!! Widziałam ją , szukała cię , co się stało ? Wyjaśnij mi , nic nie rozumiem , to wszystko takie skomplikowane , czemu ona cię w ogóle szukała , czemu zwołałaś nas na zebranie bez niej ?! No mów , bo nie wytrzymam !
*Fluttershy*
-Spokojnie Rainbow , nie bądź gwałtowna , Applejack zaraz wszystko powie.

Applejack - 2013-04-24 19:28:15

*Applejack*
Stałam i słuchałam przyjaciółek.
Byłam roztrzęsiona tym wszystkim.
-Apple Bloom nie żyje... - powiedziałam jąkając się.
Wszyscy byli zszokowani.
Rarity zemdlała. Dziwne, nie przywołała kanapy. Może naprawdę zemdlała...
Twilight zaczęła cucić Rarity.

Avelignese - 2013-04-24 20:10:56

*Twilight*
-R-rarity! O-ocuć się. - powiedziałam roztrzęsionym głosem,
dalej nie mogąc uwierzyć w słowa Applejack.
Ale jak? Jak to się stało? Czemu taka rzecz musiała przytrafić się Apple Bloom?
Spojrzałam ze współczuciem na Applejack. Biedaczka, musi naprawdę to
przeżywać skoro my zareagowałyśmy tak gwałtownie.
Dalej nie mogłam otrząsnąć się z szoku.

Applejack - 2013-04-24 20:24:20

*Applejack*
-Jestem pewna, że tej zbrodni dokonała Pinkie Pie - powiedziałam z powagą.
Moje cztery przyjaciółki spojrzały na mnie z jeszcze większym zdziwieniem, niż gdy im powiedziałam o mojej siostrze.
W tym momencie zalała mnie fala nienawiści. Miałam ochotę tak torturować Pinkie, by się przyznała do tego.
Nienawidzę jej za to.

Avelignese - 2013-04-24 20:28:43

*Twilight*
-Masz taką pewność? - zmarszczyłam brwi, nie wiedząc co myśleć.
Z jednej strony Applejack to moja przyjaciółka i Element Szczerości,
ale z drugiej... Pinkie też jest moją przyjaciółką, a Applejack,
mogła powiedzieć te słowa pod wpływem impulsu wywołanego śmiercią
jej siostry - Bo nie jest racjonalnym oskarżać osobę bez dowodów. - dodałam

Applejack - 2013-04-24 20:38:39

*Applejack*
-Ale... Ja widziałam... kilka kropli krwi na jej grzywie... - odpowiedziałam.
To przecież jest niezbity dowód. Widziałam to...
Wtedy miałam tak wielką ochotę rzucić się na Pinkie.
-I dziewczyny... Pewnie spytacie, skąd wiem, że nie żyje... Otóż... Dostałam kartkę... - powiedziałam i pokazałam ją.
Była napisana krwią.
Apple Bloom nie żyje... Nie szukajcie jej zwłok, nie znajdziecie ich...
Po przeczytaniu dziewczynom na głos pokazałam im dowód.
We mnie toczyła się wielka bitwa z emocjami - smutek i nienawiść...

Avelignese - 2013-04-24 20:43:01

*Twilight*
Spojrzałam na kartkę. Niezbity dowód,
że siostra Applejack nie żyje.
Ale... Pinkie? Czemu ona miałaby...?
Na samą myśl o tym robiło mi się niedobrze.
Nie pomagała też zapisana krwią kartka.
-Ale... jesteś całkowicie pewna, że widziałaś na jej grzywie krew?
Może ci się przywidziało, albo to nie była krew tylko.... coś innego? -
głos mi drżał, a ja sama zaczynałam mniej wierzyć w to co mówię.

Applejack - 2013-04-24 20:54:07

*Applejack*
-Przeszłam obok niej. To na pewno była krew. Czułam nawet jej zapach. Wiesz przecież, że potrafię wyczuć wszystko - odpowiedziałam, a moja oczy, gdyby mogły, z pewnością świeciłyby ognistymi promieniami.
Wszyscy myślą, że mi się przywidziało...
Przyjaciółki chyba mi nie wierzą...

Fluttershy - 2013-04-25 13:03:34

*Rainbow Dash*
-Ale... Jak to możliwe , jak już mówiłam , widziałam Pinkie , ona miała kręcone włosy , gdyby to zrobiła , z pewnością jej włosy stałyby się proste , pokaż mi tą kartkę !!! - nie wierzyłam własnym oczom Applejack pokazała mi to , ten list krwią napisany - Jednak ja nie wierzę , że to Pinkie - mówiłam dalej - to nie jest przekonujący dowód , może ją odwiedzimy ? Tak , pójdziemy do niej , jeżeli ona to zrobiła , to... To muszą być jeszcze narzędzia zbrodni !

Avelignese - 2013-04-25 13:17:22

*Twilight*
-Uważam, że Rainbow ma rację,
trzeba najpierw pogadać z Pinkie.
Głos drżał mi nadal. Właściwie ja sama lekko drżałam
Na razie nic nie jest pewne.
Choć słowa AJ wydawały się prawdziwe.
Pinkie nie zrobiłaby tego prawda?

Fluttershy - 2013-04-25 13:29:24

*Rainbow*
-No dobra , jedna jest za tym , żeby porozmawiać z Pinkie , poza tym ślady krwi na grzywie da się wytłumaczyć , np. przy kroiła owoce i pobrudziła sobie grzywę kopytkami , przecież wiecie jaka jest Pinkie , nie oceniajmy jej zbyt pochopnie - uświadomiłam sobie , że może to co AJ mówi , to nie musi być prawda , rozejrzałam się po pomieszczeniu i zapytałam - No to co , idziemy ? - ale zauważyłam , że nie ma w naszym gronie Fluttershy , może to i dobrze , nie przeżyłaby tego , o czym tu gadamy , a może po prostu się gdzieś spieszyła ? Nie zawracaj sobie tym głowy - pomyślałam - Teraz to nie jest zbyt ważne.

Applejack - 2013-04-25 13:30:21

*Applejack*
-Dziewczyny... To bardzo dobry pomysł. Tylko... mam migrenę i nie spałam od czasu tej tragedii... - poinformowałam przyjaciółki.
Na pewno to zrozumieją.
-Ale to faktu nie zmienia. Niech no ja ją dorwę, a pożałuje tego, że mnie poznała! - krzyknęłam, a moja lewa powieka zaczęła niekontrolowanie drgać.
Dziewczyny się na mnie spojrzały.
-Wyglądam na nienormalną? - zapytałam w końcu.

Fluttershy - 2013-04-25 13:36:34

*Rainbow*
-Trochę... No może... Tak , nie przesadzaj , zaraz do niej pójdziemy i wyjaśnimy zaistniałą sytuację - musiałam na spokojnie powiedzieć Applejack , żeby się nie denerwowała , na osobności powiedziałam jej również , że lepiej będzie , kiedy zaczekamy do jutra , potem wróciłyśmy do koleżanek , a ja oznajmiłam im - Applejack jest trochę zmęczona , więc do Pinkie pójdziemy jutro - później musiałam lecieć do Claudsdale , więc nie było mnie na dalszej konwersacji , powiedziałam im tylko - Cześć , zobaczymy się jutro.

Applejack - 2013-04-25 13:48:11

*Applejack*
-NIE! Ja chcę teraz! Teraz! Muszę! Ja ją zabiję! Tak jak ona zabiła moją siostrę! - krzyknęłam, a pod wpływem wypowiadanych słów migrena stała się na tyle silna, bym się przewróciła.
Wstałam pomimo tego, że miałam atak szału.
-Idźmy do niej! Natychmiast! Ja tak chcę! - wykrzyczałam i pobiegłam w stronę [swego rodzaju] drzwi.
Już miałam je otworzyć, ale Twilight za pomocą magii odciągnęła mnie od nich.
-Puść mnie! Muszę... Ją zabić! - krzyczałam
To nic nie pomogło. Twilight przyciągnęła mnie do reszty.
-Teraz chcę iść! - dodałam.


[[Czy można używać wulgaryzmów w tym RPG?]]

Fluttershy - 2013-04-25 14:04:07

*Fluttershy*
-Przepraszam , że mnie nie było przez tą chwilę , ale musia... Co się stało Applejack ? - przeraziłam się , nie mogłam tego słuchać , po chwili odezwałam się ponownie - Kogo ona chce zabić ? O co wam chodzi ? Gdzie chcecie iść ? - wykrztusiłam to z siebie , te wszystkie pytania były dla mnie jednakowo trudne do zadania , to nie na moje nerwy , ale musiałam wytrzymać , dowiedzieć się więcej , o co chodzi.

Applejack - 2013-04-25 14:10:19

*Applejack*
-Pinkie Pie, ta...! - wykrzyczałam, jednak nie dokończyłam, bo przy Fluttershy nie powinno się używać takich słów.
-Ja ją zabiję! Moja zemsta będzie przepełniona moim bólem i nienawiścią. Nienawidzę jej! Za to, co zrobiła... Będę ją dręczyć i torturować! - wykrzyknęłam i pobiegłam do drzwi. Rozpędzona je wywarzyłam.

Fluttershy - 2013-04-25 14:21:02

*Fluttershy*
-Applejack zaczekaj ! Applejack stój ! - powiedziałam dziewczynom , żeby też krzyczały , nie dało rady AJ pędziła , ale my byłyśmy sprytne i razem z Twilight pobiegłyśmy (a raczej Twilight pobiegła, a ja pofrunęłam) za nią i krzyczałyśmy z całych sił - Applejack zaczekaj , pójdziemy razem z tobą !

Applejack - 2013-04-25 14:26:41

*Applejack*
-Jak chcecie. Ja muszę się zemścić. Jesteście ze mną, czy nie? - zapytałam w biegu - Należy jej się to. Po tym, co zrobiła, niech się nie dziwi.

Fluttershy - 2013-04-25 14:32:24

*Fluttershy*
-Proszę Applejack , zwolnij , najpierw zobaczymy , czy są jeszcze jakieś dowody , a później możemy dopiero oskarżać - po chwili spostrzegłam się , iż sama zaczynam w to wierzyć , Pinkie zabiła Applebloom , teraz się nie przyznaje , ten list , krew na włosach , Blee... Przecież tego nie da się nawet słuchać , no przynajmniej dla mnie , ale muszę wziąć się w garść i to pojąć , po (dłuższej) chwili zapytałam AJ - No , to co , zwolnisz , poczekasz na nas ?

Applejack - 2013-04-25 14:36:52

*Applejack*
-To podstęp, tak? Chcecie, żebym zwolniła, żebyście mogły mnie złapać i zamknąć w jakimś ciemnym miejscu i próbować mi wyperswadować chęć zemsty. Prawda? - zapytałam przyśpieszając.
Rarity i Twilight zostały w tyle.
Fluttershy leciała tuż nade mną.
-Odpowiesz mi? zapytałam Fluttershy.

Fluttershy - 2013-04-25 14:56:18

*Fluttershy*
-Dobrze wiesz , że takie słowa słyszane w moich uszach są nie do wytrzymania , ale ci odpowiem , NIE , nie chcemy cię spowolnić , ale zrozum "zawsze należy wysłuchać obydwu stron" , mam plan , ja pierwsza pójdę do Pinkie porozmawiam z nią , ale poszukam również dowodów zbrodni - zawiesiłam się , co ja gadam ? Chyba jest ze mną źle albo muszę iść do lekarza.. Ale chwilę przyszłam , aby porozmawiać to porozmawiam , po przemyśleniach dalej kontynuowałam wypowiedź - Jeśli coś znajdę dam ci znać , wtedy wejdziesz , będziesz mogła się na niej wyżyć - no i znowu , chyba na serio muszę iść do lekarza...

Applejack - 2013-04-25 15:01:59

*Applejack*
-Dobrze... Ale jeżeli to podstęp, to gorzko tego pożałujesz. Jak Pinkie! Bez dowodów wiem, że to ona! - wrzasnęłam.
Fluttershy się trochę przestraszyła, co spowodowało, że przestała machać skrzydłami i spadła na ziemię.
-Rozumiemy się kochana?! - zapytałam.
Przerażona poleciała w tempie godnym Rainbow Dash w stronę Ponyville.
Może ciut przesadziłam... Nie... Nie... Muszę być bardzo ostrożna...

Fluttershy - 2013-04-25 15:10:10

*Fluttershy*
-Czemu tak mówisz ? Nie jestem zdrajczynią ! Ciągle mnie straszysz ! - musiałam polecieć , taka już jestem , płochliwa , to mój charakter , ale takie sytuacje nie są na mój charakter , nie wiem czy wytrzymam , o czym ja myślałam , gdy pofrunęłam za nią razem z Twilight ? No , muszę przestać tyle myśleć , sytuacja jest poważna , (po chwili) wzięłam się w garść i powiedziałam jej - Teraz proszę , abyś już na mnie nie krzyczała , to nie podstęp , nie jestem po stronie Pinkie - sama nie wierzyłam , w to , co mówiłam , przecież obie są moimi przyjaciółkami , a jeśli to prawda ? Jeśli Pinkie zabiła Applebloom ? Nie wierzę , że myślę o tym w taki sposób , to straszne...

Applejack - 2013-04-25 15:18:12

*Applejack*
-Tak więc Fluttershy, leć. Ja będę tuż za tobą. Ale pamiętaj, jak zrobisz coś przeciwko mnie, to... - zamiast kończyć pokazałam. Mianowicie to, że jeżeli się tego dopuści, to czeka ją straszny koniec.
Chyba nie zrozumiała.
W trawie siedziała jakaś mysz. Zręcznie wzięłam  ją w pyszczek i położyłam na ziemi. Myszka chciała uciec, lecz leciutko ją przydepnęłam, by utrudnić jej tą czynność.
Fluttershy była przerażona.
-T myszka to byłabyś ty. Ja byłabym sobą - zakomunikowałam.
W tej chwili wdepnęłam kopytem z całej siły w ziemię.
Pokazałam to żółtemu pegazowi.
Zamiast myszy, była czerwona plama.
-Widzisz? - zapytałam.
W tej chwili w Fluttershy wezbrała złość. Stała się wyjątkowo odważna wobec mnie.

Fluttershy - 2013-04-25 15:28:55

*Fluttershy*
-Tak widzę , ale musisz mnie zrozumieć , dowodów nie znajdę w dwie minuty , potrzeba mi więcej czasu , Pinkie musi gdzieś wyjść , np. zrobić herbatę , będę wtedy miała więcej czasu , no i może zrobić babeczki , wtedy <jeśli jest prawdą , to co mówisz> na pewno znajdę dowody , jeśli ich nie znajdę , wybacz , ale muszę zostać z nią trochę dłużej , mogą być przecież w innym pomieszczeniu , prawda ? - na chwilę musiałam zamilknąć , nad głową zobaczyłam Rainbow Dash , która ćwiczyła ponad dźwiękowe bum ! Cóż za widok rozmarzyłam się... Ale wracając do konkretów kontynuowałam dialog , wytłumaczyłam się słowami - Przepraszam , ale zobaczyłam słodkiego zajączka - na szczęście Applejack kupiła moją wymówkę - No to wracając , jak uda mi się przechytrzyć Pinkie <no i tak jak już wspominałam> to , co mówisz będzie prawdą , to na pewno znajdę dowody w innym pomieszczeniu , ale musisz być cierpliwa , ok. ?

Avelignese - 2013-04-25 15:48:29

*Twilight*
Dobiegłam do dwóch przyjaciółek po chwili.
-Applejack! Uspokój się! -powiedziałam - Rozumiem,
że jesteś zła , ale w taki sposób niczego nie załatwisz.
Po chwili zobaczyłam jednak, że przyjaciółkę uspokoiła
Fluttershy.
-Może to co mówisz faktycznie jest prawdą, ale czy nie
sądzisz, że sprawę trzeba załatwić trochę... delikatniej.
Bo nie sądzę, że pobiegnięcie do Pinkie z krzykiem "Zabije cię",
to najlepsze rozwiązanie. Jeśli, jest prawdą to co mówisz, to
nie chcesz być taka jak ona, hm? - powiedziała.
Dobre argumenty.
Punkt dla mnie.

Fluttershy - 2013-04-25 16:25:18

*Fluttershy*
-Idę do Pinkie porozmawiać z nią , zaraz wrócę , nie mam zamiaru krzyczeć : "Zabiję cię" , to nie na moje siły , chcę tylko zobaczyć , czy są jeszcze jakieś dowody na śmierć.Wiesz o , co chodzi ? - odpowiedziałam i zapukałam do drzwi domu Pinkie Pie.

Applejack - 2013-04-25 17:05:48

*Applejack*
Twilight na wszelki wypadek mnie przytrzymała.
Nie rozumiem czemu.
Z cukierni wyszła Pinkie.
-Ja cię!... - wykrzyknęłam, lecz urwałam, bo Twilight wsadziła mi kopyto do ust.

*Pinkie Pie*
-Cześć wam! Nawet nie wiecie, jak się cieszę, że was widzę! Koniecznie musicie przyjść na imprezę! Na przykład teraz! - krzyknęłam i podskoczyłam.
-Wejdźcie - zachęciłam je.
Zrobiły to, co im zaproponowałam.
Włączyłam głośną muzykę.
-Fajnie, co! - krzyknęłam i pochłonęła mnie tak ważna czynność jak taniec.

Fluttershy - 2013-04-25 17:13:03

*Fluttershy*
-Hej Pinkie , fajna impreza - powiedziałam , bo musiałam , z uprzejmości , po chwili zniknęłam jej z pola widzenia i poszłam do kuchni - OJEJ !!! Co to ? Po co jej tasak do babeczek ? Fakt , na początku nie wierzyłam AJ , ale muszę ją tu zawołać ! - szeptałam pod nosem , a następnie poszłam po Applejack - Hej zobaczyłam coś interesującego w tej sprawie , idziesz zobaczyć ?

QWERTA - 2013-04-25 17:18:23

Delikatnie uchyliłam kopytem drzwiczki stojącego obok kredensu: zerknęłam do środka i aż zaparło mi dech ze strachu. W środku widniało kilka tasaków i noży, a także duża piła mechaniczna. Na ostrzach wszystkich narzędzi widniała zaschnięta krew - tylko ta na pile mechanicznej była świeża...

Fluttershy - 2013-04-25 17:36:36

*Fluttershy*
-Nie wytrzymam ! Zaraz zwymiotuję ! - mówiłam prawdę , ten widok , Blee... - Muszę już... Lecieć do domu zobaczymy się później , CZEŚĆ !!!

Applejack - 2013-04-25 17:54:58

*Applejack*
Dostałam ataku histerii. Zaczęłam się dusić.
Zaczęłam dawać sygnały przyjaciółkom, że zaraz stanie się coś strasznego.
-ZABIJĘ JĄ!!! - krzyknęłam.
Jednak zaczęłam strasznie się dusić.
Upadłam na ziemię i zemdlałam.

Avelignese - 2013-04-25 19:20:09

*Twilight*
O Moja Celestio.
Spojrzałam na wszystkie pokrwawione tasaki,
noże i piłę mechaniczną.
Za... dużo... krwi.
Myślałam że zemdleje,
jednak zauważyłam,że AJ się dusi.
Podbiegłam do niej czym
prędzej starając się jej pomóc.
-A-a-applejack. - teraz mój głos drżał strasznie,
ledwo co dało się domyślić co mówię.
Zrobiło mi się strasznie słabo i niedobrze.
Tyle.... krwi....

QWERTA - 2013-04-25 19:32:56

*Rarity*
Krew.... Paskudna, nieestetyczna, brutalna krew! Nie, nie... Pinkie morderczynią.... Krew... Ona zabiła Applebloom!
-Nie... Pinkie... morderczyni... babeczki... nie... krew...krew... -zaczęłam bełkotać, nie rozumiejąc prawie co mówię. -Krew... Zabiła Applebloom.... Nasza Pinkie... -wokół mnie zaczęły wirować cienie. Coś przyćmiło mi widok, poczułam że lecę gdzieś w dół... Świat wokół mnie zamigotał i zgasł....

Applejack - 2013-04-25 19:39:18

*Applejack*
Ocknęłam się.
Spojrzałam na Twilight, która stała nade mną.
-Czy to wszystko prawda? Moja siostra nie żyje, a Pinkie ją zamordowała? - zapytałam.
Pokiwała głową.
Zaczęłam drgać i próbowałam wciągać powietrze, lecz im głębiej próbowałam oddychać, tym było gorzej.
-Twilight... Pomóż mi... - jęknęłam.
Dusiłam się. To nie może być prawdą...

*Pinkie Pie*
Dziewczyny gdzieś wcięło. I to wszystkie...
Poszłam do kuchni, by sprawdzić, czy przypadkiem się nie przypałętały tam.
Niestety były tam. Zobaczyły narzędzia zbrodni.
Nie miałam innego wyjścia...
-Ej, co tu się dzieje? Applejack ma chyba atak padaczki, zgadłam? - zapytałam.

Avelignese - 2013-04-25 19:47:26

*Twilight*
Muszę... być... silna.
Pomogłam Applejack wstać,
ale dalej nie wierzyłam w to co się dzieje.
Usłyszałam jeszcze głos Pinkie,
ale był on tak daleko.
Wybuchłam płaczem i upadłam.
Nie... mogę... się... poddać.
Wstałam powoli, cała się drżąc.

Applejack - 2013-04-25 20:22:18

*Applejack*
Stałam tak podniesiona przez Twilight.
Za dużo powiedziane. Ona mnie trzymała. Sama też była bliska omdlenia.
-Zabiłaś moją siostrzyczkę, ty potworze! - krzyknęłam.
Idąc jak jakiś pijak dotarłam do stołu z zakrwawionymi narzędziami. Pochwyciłam leżący na blacie nóż i pobiegłam w stronę Pinkie.
Cały czas drżałam.
Niestety, nie dobiegłam do niej, ale za to miałam niezbyt satysfakcjonujące spotkanie ze ścianą.
Pod wpływem uderzenia upadłam na ziemię.
Drgawki nie ustępowały...

Fluttershy - 2013-04-26 14:45:00

*Rainbow Dash*
-Puk , puk - zapukałam do drzwi Pinkie , po chwili wybiegła rozpędzona z domu , z prostą grzywą - Co tu się dzieje ? - zapytałam sama siebie , pomyślałam , że muszę to sprawdzić , weszłam do domu , wyglądał jak po... jak po... IMPREZIE ! Po chwili zauważyłam kumpele i podfrunęłam do nich - Co się dzieje ? Dlaczego Pinkie wybiegła z domu z prędkością kucyka wyścigowego ? Applejack , co się dzieje ? Zadzwonić po lekarza ? Czy ktoś mnie słucha ? Nie wyglądacie zbyt dobrze ! - odwróciłam się na chwilę , by zadzwonić i zobaczyłam... Tasak , zakrwawione noże i... i krew na blacie , omal nie straciłam przytomności , ale po chwili było ze mną wszystko w porządku - Czy Pinkie naprawdę to zrobiła ? - szeptałam pod nosem , bo i tak nikt mnie nie słuchał - DOŚĆ DZWONIĘ !!! - krzyknęłam i zrobiłam to , co powiedziałam.

Applejack - 2013-04-26 14:48:43

*Pinkie Pie*
Uciekłam z cukierni ile sił w kopytach.
A więc odkryły... Ale nie mogę przestać. Złożyłam przysięgę...
Muszę zabić wszystkie kucyki w Equestrii...
Nie miałam co innego zrobić, jak uciec...
Ale jeszcze pożałują tego, że się urodziły i zostały moimi przyjaciółkami...

Fluttershy - 2013-04-26 15:15:51

*Rainbow Dash*
-Hallo , dzień dobry , tu Rainbow Dash , dzwonię , by oznajmić o nagłych omdleniach na ulicy... na ulicy... w domu Pinkie Pie , wie Pan , gdzie to jest ? Moje koleżanki leżą na podłodze , boję się , martwię się , ale nie wiem , co robić , musi Pan szybko przyjechać ! Proszę ! - na szczęście mi nie odmówił , czekałam na niego dwie minuty , przyjechał bardzo szybko , przywiózł do domu lekarstwa , więc nie musiał zabierać ich do gabinetu , Uff...

Applejack - 2013-04-26 20:06:50

*Applejack*
Zostałam wyjątkowo brutalnie potraktowana przez Rainbow Dash.
Najpierw mną trzęsła, dopóki się nie ocknęłam. Wtedy niemrawo otworzyłam oczy. Nadal się trzęsłam, to było silniejsze ode mnie.
-Ej! no wiesz co... - krzyknęłam, gdy moja przyjaciółka wbiła mi igłę w kark.
Nie wiadomo dlaczego, ale odzyskałam siły. Powoli wstałam.
Spojrzałam na nią. Trzymała w zębach dużą strzykawkę. Była pusta.
-To wszystko mi wstrzyknęłaś? Nieźle... - powiedziałam pół sarkastycznie, pół serio.
Rozejrzałam się i niesamowitą ulgę mi sprawił widok moich przyjaciółek, które miały się bardzo dobrze.
-A co się tak właściwie stało? - zapytałam nie pamiętając, nawet czemu zemdlałam.
Zobaczyłam nóż. Wszystko sobie przypomniałam.
-PINKIE PIE!!! Dorwę cię i wypatroszę!!! - wrzasnęłam i moim ciałem wstrząsnęły niekontrolowane drgawki...

Fluttershy - 2013-04-28 09:05:20

*Rainbow*
-Applejack przed chwilą był tu lekarz zajął się tobą i przyjaciółkami , a Pinkie uciekła , wszystkie wiemy , że... że to ona - mówiłam , potem oznajmiłam - Ona biegła bardzo szybko , na pewno jest już daleko , nie dogonisz jej , nawet ja jej nie dogonię , ja nawet nie wiem , co mam z nią zrobić , a ty... ty nie umiesz biegać tak szybko , może ona tak biegła , bo - nie wierzyłam w to , co mówię - Bo chciała uciec do innego miasta , aby tam - krztusiłam się , nie chciałam mówić tego , o czym myślałam - Zabić inne kucyki , niestety nie wiemy , gdzie wyruszyła , nie wiemy , gdzie jej szukać.

Applejack - 2013-04-28 10:27:34

*Applejack*
-J...ja... ją... znajdę... Zemszczę... się... z...za... m..moją... siostrę... - powiedziałam cała drżąc. Byłam w szoku.
Zapewne wyglądałam, jakbym miała atak padaczki, ale co z tego?
Teraz dla mnie liczy się zemsta...
Widziałam, jak przyjaciółki patrzyły na mnie ze współczuciem.
-N...nic... mi... n...nie... b...b...ędzie... - powiedziałam i wyszłam.
Widziałam, jak Rainbow Dash leci za mną z torbą, w której prawdopodobnie znajdowały się środki na uspokojenie dla mnie.
Przyspieszyłam biegu. Nie bardzo chciałam, by za mną leciała, ale może mi pomoże...

Fluttershy - 2013-04-28 10:50:20

*Rainbow*
-Jak chcesz , droga wolna , lecz wiec , że ja na pewno z tobą nie pójdę - nie wiedziałam , jak uzasadnić swój wybór , ale w końcu przyszedł mi pomysł do głowy - Mam ważne spotkanie w... - no właśnie , gdzie ? Myśl szybciej , bo cię zdemaskują - W Canterlotcie , muszę już lecieć , bo... - bo co ? Plątałam się we własnej wypowiedzi - jestem spóźniona , późno już - przyjaciółki patrzyły się na mnie ze zdziwieniem i nie pojmowały tego , co mówię - To cześć , muszę lecieć , Księżniczka na mnie czeka - wszystkie patrzyły się z jeszcze większym zdziwieniem niż przedtem , a wzrok Twilight aż pytał :"Jaka Księżniczka ?" , nie mogłam tego znieść , wyrwało mi się - Księżniczka Celestia ! Już naprawdę muszę lecieć , cześć ! - poleciałam w stronę Canterlotu , ale potem zawróciłam w stronę domku Fluttershy , zapukałam , ale nikt mi nie odpowiedział , postanowiłam zapukać ponownie , ale znów bez rezultatu , więc weszłam <drzwi były otwarte> , a Fluttershy siedziała na krześle związana , nic nie myśląc podbiegłam do niej i zaczęłam ją rozwiązywać , po tym jak rozwiązałam jej ręce w progu zjawiła się Pinkie Pie , zamarłam...

Applejack - 2013-04-28 11:04:27

*Pinkie Pie*
-Rainbow Dash? Jak się cieszę, że cię widzę! Zawsze się cieszę, ale dzisiaj wyjątkowo! Tak bardzo lubię cię widzieć, bo ty wtedy też mnie widzisz! A jak się lubimy widzieć, to jesteśmy przyjaciółkami najlepszymi, prawda? - zapytałam skacząc dookoła.
Rainbow Dash się najwyraźniej nie cieszyła. Miała skamieniałą twarz.
-Chodzi ci o Fluttershy? My się bawimy w... ten no... w przywiązywanie się. Ja ją przywiązuję, by jej pokazać, jak się to robi! - odpowiedziałam, i uświadomiłam sobie, że Dash tego nie kupiła...
-Chodzi o nóż? Pomagam Fluttershy w... Sekcji zwłok zwierzątek! - odpowiedziałam i rozcięłam brzuch królika. Angel...
-Ups... Teraz mogę zrobić sekcję, bo jest martwy, o nie?: - zapytałam.

*Applejack*
Biegłam. Nawet nie bardzo wiedziałam gdzie. Kopyta same mnie tam niosły. Nie opierałam się temu.
Tyle że... Jak się ma początki ataku padaczki, to nie można od razu dotrzeć do celu, nie?
Więc biegłam, wpadając na każde drzewo. Ogółem wpadałam na wszystko, co się nawinęło.
Trochę żałuję, że nie wzięłam zapasu środków uspokajających...

Fluttershy - 2013-04-28 11:12:51

*Rainbow*
-Pinkie co ty robisz ? - w gardle mi zaschło , cała drżałam , ale musiałam to powiedzieć - Ty , ty... Ty chcesz... - nie umiałam się wysłowić , zatkałam Fluttershy uszy , tak , by nic nie słyszała , później podtrzymałam moją wypowiedź - Nie mów mi tylko , że... że chcesz... - takie przeciąganie w niczym nie pomoże , więc zaczęłam mówić z sensem - Czy ty chcesz ją zabić ? Co się z tobą dzieje ? Nie poznaję cię - nie umiałam inaczej zilustrować swoich myśli , po czym straciłam przytomność , a jak się obudziłam siedziałam obok Fluttershy również przywiązana , zadawałam sobie tylko jedno pytanie :"Co się dzieje ? Nic nie rozumiem... "

Applejack - 2013-04-28 11:27:28

*Pinkie Pie*
-Rainbow Dash... Nawet nie wiesz, jak się cieszę z tego, że spędzimy razem trochę czasu... - powiedziałam i popatrzyłam z demonicznym uśmiechem na niebieskiego pegaza.
-Ale ja wylosowałam Fluttershy... Ciebie nie powinnam przerobić na babeczki, ale... Ty za dużo wiesz... - powiedziałam.
-nie wiedziałaś o tym wcześniej, bo szczęśliwym trafem żadnej z was nie wylosowałam. Nie zastanawiało cię to, że w Equestrii co tydzień ginął bez śladu 1 kucyk? Dziwne. Myślałam, że jesteś bardziej spostrzegawcza.

*Applejack*
Mój instynkt zaprowadził mnie do domu Fluttershy. Weszłam otwierając drzwi niemrawym kopniakiem.
Ujrzałam Rainbow i Fluttershy związane. Pinkie była zaskoczona moim pojawieniem się.
Wykorzystałam to i wyjęłam z torby [którą znalazłam w cukierni] chloroform. Natychmiast przytknęłam Pinkie watę tym nasączoną do ust. Momentalnie usnęła.
Wyciągnęłam nóż.
Rainbow Dash była przerażona. Pewnie myślała, że będę chciała ją zabić...
Przecięłam liny, którymi była związana. To samo uczyniłam Fluttershy.
Fluttershy natychmiast uciekła. Bardzo dobrze...
Rainbow Dash stała jak wryta. Nie bardzo mnie to interesowało. Teraz liczyła się dla mnie zemsta...
Podniosłam różowego kucyka i przywiązałam do krzesła.
Teraz zaczekam, aż się obudzi, a wtedy będę mogła zacząć tortury...

Fluttershy - 2013-04-28 11:40:27

*Rainbow*
-Co się stało , ja jestem trochę niemrawa , Applejack co robisz ? Czemu tu jestem ? Co ja tu robię ? Gdzie Fluttershy ? Co Pinkie robi przywiązana do krzesła ? A ty ? A ten nóż ? - gubiłam się w pytaniach , nic nie pamiętałam , dopiero po chwili się ocuciłam , dopiero wtedy zrozumiałam zaistniałą sytuację , dopiero wtedy spostrzegłam się , że AJ ma zamiar zabić Pinkie - Ty , ty... Ty chcesz ją zabić ? Teraz , gdy tak niefortunnie oznajmiła całą prawdę ? Ona może zginąć w męczarniach ! Poczekaj , najpierw musimy pozbawić ją wszystkich narzędzi zbrodni ! - uświadomiłam <tak przynajmniej mi się wydaje> AJ , żeby nie robić tego gwałtownie , bo to może być nasza klęska...

Applejack - 2013-04-28 11:47:52

*Applejack*
-Narzędzia jej zbrodni są w tej torbie. A teraz użyję ich na niej! Buhahahahahaha! - zakończyłam moją wypowiedź psychopatycznym śmiechem.
jednak się bardzo dziwnie czułam.
Wyjęłam z torby strzykawkę z epinefryną (adrenaliną)
Kilkakrotnie próbowałam sobie to wstrzyknąć, lecz za bardzo się bałam.
-Rainbow, czy mogłabyś mi to wstrzyknąć? - poprosiłam, wyciągając kopyto, w którym trzymałam strzykawkę.

Fluttershy - 2013-04-28 12:03:06

*Rainbow*
-Co? Chyba zwariowałaś! - krzyczałam tak głośno, że <chyba> całe Pony Ville mnie słyszało - poczekaj , aż się obudzi, wtedy ta zabawa będzie jeszcze śmieszniejsza! Buahahahahahahahaha! - dopiero po chwili spostrzegłam się co tak naprawdę powiedziałam, nie wierzyłam, ja Rainbow Dash lojalna wobec przyjaciółek <i nie tylko> miałabym zabić jedną z nich! Nie do wiary!

Applejack - 2013-04-28 12:07:28

*Applejack*
-No! Nareszcie mówisz moim językiem! - krzyknęłam radośnie.
Jednak Rainbow nie miała zamiaru mi pomóc ze strzykawką, więc z całej siły wbiłam ją sobie w bok.
To takie fajne uczucie... Jak ta magiczna substancja rozchodzi się po całym ciele...
Poczułam dziką pewność siebie.
-Ale Rainbow, to ja będę się nad nią znęcała... Ty możesz się przyglądać i mi pomagać... - powiedziałam.
Chcę mieć jak najwięcej zabawy dla siebie...

Fluttershy - 2013-04-28 12:27:51

*Rainbow*
-STOP!!! Nie możesz tego zrobić, może i jest nienormalna, ale to nasza przyjaciółka i... - przemyślałam sobie moją wypowiedź, kontynuowałam - Wręcz przeciwnie!!! To nasz wróg!!! Wypatroszyć ją!!! Ona chciała nas zabić!!! To nie jest przyjaciółka , tylko potwór!!! Zabić tę niewdzięcznicę!!! - po tych słowach usłyszałam lekkie pukanie do drzwi, otworzyłam, to była Flutter, biedactwo ona to wszystko słyszała, wstyd mi, musiałam powstrzymać Applejack - AJ! AJ! AJ! AJ zobacz kto przyszedł - podeszła - To Fluttershy, ona to wszystko słyszała!!! Słyszysz , ona to wszystko słyszała!!! Całą naszą rozmowę!!! - było mi bardzo wstyd , Fluttershy zaczęła płakać, a AJ robiła ciągle to samo, jestem potworem, chciałam zabić przyjaciółkę!!!


*Fluttershy*
-Chlip, chlip - popłakiwałam, a Rainbow próbowała mnie przepraszać i pocieszać , nic z tego - Chlip, chlip, dziękuję Rainbow, dziękuję, nie wiesz jak mi to pomaga, może nie widać efektów, bo jak patrzę na Applejack to... Chlip chlip chlip - zaczęłam rozpaczać - Chciałam tylko powiedzieć, że kumpele tutaj idą, bo powiedziałam im, że Pinkie tu jest.

Applejack - 2013-04-28 12:34:09

*Applejack*
-I bardzo dobrze! Zobaczą straszny koniec tej s**i! - odpowiedziałam.
Zobaczyłam, jak Pinkie się obudziła. Znowu przytknęłam jej chloroform. Mam spokój na jakiś czas...
-Moja zemsta niedługo stanie się prawdą! Buhahahaha! - wybuchnęłam psychopatycznym śmiechem, obracając w kopytach nożem.

Fluttershy - 2013-04-28 19:22:03

*Rainbow*
-Jak możesz tak mówić do biednie Fluttershy, jesteś potworem!- powiedziałam jej to, co myślę i zobaczyłam, jak jedna z moich przyjaciółek ucieka, a to ze strachu... ze strachu przed... Applejack, straszne!!!
  Musiałam zareagować, po prostu za nią pobiegłam i... i zwyzywałam AJ za zachowanie - (Do Flutter) Stój!!! Zaczekaj na mnie!!! Nie jestem taka!!! Proszę zaczekaj!!! (Do AJ) Ty, ty K**WO , TY, TY DZ**KO, TY, TY IDIO**O!!! - to było wszystko, na co mnie stać, tak zakończyłam rozmowę z AJ, a za Fluttershy pobiegłam pędem, żeby zaczekała, na szczęście zaczekała.

Applejack - 2013-04-28 19:57:36

*Applejack*
-A wypchaj się chmurami, Dash! Mam cię w d***e! - krzyknęłam.
Czułam, że opuszczają mnie siły, więc sięgnęłam po drugi rodzaj uszczęśliwiacza.
Bez wahania po wyjęciu z torby strzykawki, przycisnęłam tłok.
Ciekawe, co to jest...
Od razu poczułam się tak zabawnie... Tak miło i zwiewnie...
-Jestem pegazem bez skrzydeł! - wykrzyknęłam.
Weszłam na samą górę w domu Fluttershy.
Miałam zamiar pofrunąć.
Wyskoczyłam przez okno.
Niestety, nie udało mi się wzbić w powietrze...
Spadłam na ziemię.
Podniosłam się.
-Już wiem! Było za nisko, bym mogła się unieść. Muszę poszukać wyższego budynku - powiedziałam i podążyłam w stronę Ponyville.

Fluttershy - 2013-04-28 20:08:37

*Rainbow*
-Fluttershy zaczekaj na mnie, nie płacz, proszę, razem polecimy do dziewczyn - no i poleciałyśmy, zatrzymałyśmy je, przeprosiłam Fluttershy, ale co się stało z Pinkie, czy AJ ją zabiła, to takie irytujące, myśleć o tym, nie wiem, co we mnie wtedy wstąpiło...

*Fluttershy*
-Spokojnie Rainbow, ty nic nie zrobiłaś, ale Applejack, czy ona? - Ach, nie wiedziałam, jak to powiedzieć, więc musiałam uciec, do łazienki, oczywiście, trochę płakałam, ale to nic, po prostu, to w moich ustach, nie... na pewno nigdy tego nie powiem.

Applejack - 2013-04-29 14:55:33

*Applejack*
Szłam ścieżką. Czułam się błogo i beztrosko...
Doszłam do rynku.
Nagle ujrzałam wieżę ratusza.
Wpadł mi do głowy pewien pomysł...
Nie wiele się zastanawiając, z niewielkim wysiłkiem wspięłam się na samą górę.
Stanęłam na szczycie.
Nagle pod ratuszem zebrał się tłum gapiów.
Zjawiła się pani burmistrz.
-Nie rób tego, dziewczyno! - krzyczała.
Nie za bardzo zrozumiałam, więc przysiadłam sobie na dachu.

*Narrator*
Burmistrz zaniepokojona o dziewczynę zadzwoniła po pracowników domu dla obłąkanych.
Zdążyli w ostatniej chwili, gdy Applejack skoczyła, drąc się na sałe Ponyville:
-Jestem pegazem! Jestem pegazem! Gdyby nie wy, uniosłabym się wysoko, do chmur...
Po obezwładnieniu klaczy, siłą założyli jej kaftan, gdyż była skłonna do używania przemocy.
Zaciągnęli do furgonetki i zawieźli do psychiatryka.

*Applejack*
-Zostawcie mnie! Muszę zabić tą morderczynię! Poleeecieć... - mówiłam, lecz bez efektów.
Słyszałam, że jestem zagrożeniem dla siebie i innych...

Fluttershy - 2013-05-07 16:24:54

*Rainbow*
(Razem z Fluttershy zdążyły zatrzymać przyjaciółki i zawróciły je do biblioteki, szły tam spokojnie dopóki nie zobaczyły tego)
-Applejack, co ty robisz? - nagle zauważyłam lekarza idącego w jej kierunku - Co pan robi? Gdzie pan idzie? Niech mi pan nie mówi, że do Applejack, dobrze? - zapytałam się, a ten odkiwnął głową potwierdzająco - To nie może być prawda! Czy pan... Do psychiatryka?! - byłam zmieszana, nie wiedziałam, o co go jeszcze zapytać, ta cała sytuacja mnie przerosła, zamarłam...

Applejack - 2013-05-07 18:06:18

*Applejack*
Zobaczyłam Rainbow Dash.
-Uuu, hej! Wiesz, że jest mi bardzo fajnie, tak fajnie się czuję i jestem pegazem, weee! - powiedziałam do bardzo zdziwionej przyjaciółki.
Kucyk w białym fartuchu zaciągnął mnie do furgonetki.
-Zostawcie mnie, czuję się dobrze! - krzyknęłam i wyrwałam się.
Jednak nie udało mi się uciec, bo złapał mnie drugi lekarz.
Jakoś zaczęłam tak dziwnie, podwójnie widzieć...

Fluttershy - 2013-05-08 16:33:16

*Rainbow*
-Czy ona... Ona jedzie... jedzie do... DO PSYCHIATRYKA?! - jąkałam się, ale żadna z przyjaciółek mi nie odpowiedziała, zapytałam jeszcze raz, trochę śmielej - Czy ona jedzie do psychiatryka? Ona powiedziała, że jest pegazem?! Chyba coś zrobiła sobie z głową! A właśnie, co z... PINKIE PIE?! - martwiłam się o nią, myślałam, że AJ jej coś zrobiła, ale nie miałam chęci, by zawrócić, z resztą kumpele i tak mnie nie słuchały, poszłyśmy do biblioteki.

Applejack - 2013-05-08 19:31:00

*Pinkie Pie*
Obudziłam się. Po rozejrzeniu się stwierdziłam, że to dom Fluttershy. Jak się tu znalazłam?
Nieważne... Ah, chyba sobie przypominam.
Applejack...
Uh, ona mi wszystko popsuła. A tak bardzo chciałam i nadal chcę zobaczyć, jak smakują babeczki z Rainbow Dash. Wylosowałam jej numer, więc muszę, po prostu muszę...

*Applejack*
Wszystko mi się rozmyło przed oczami. Potem świat zaczął wirować.
Chyba straciłam równowagę. Pewnie upadłam, lecz nie byłam w stanie tego stwierdzić.
Czułam się jeszcze bardziej lekka i beztroska...
Nagle wszystko się zrobiło czarne, lecz przedtem poczułam, jak ktoś energicznie ciągnął mnie do furgonetki...

Fluttershy - 2013-05-12 12:18:58

*Rainbow Dash*
-A jeśli Applejack, Fluttershy zatkaj uszy, Applejack zabiła Pinkie Pie? - nie usłyszałam odpowiedzi, więc postanowiłam zmienić temat - Fluttershy już - oznajmiłam przyjaciółce i przeszłam do konkretów - Co się dzieje z tą Applejack, dlaczego ona mówiła, że jest pegazem i, że lata? Martwię się o nią, bo ja słyszałam wszystko, co mówiła, myślę, że mogła - wybełkotałam - zabić Pinkie...

*Fluttershy*
-Musimy iść to sprawdzić, ale poza tym musimy również odwiedzić Applejack u lekarza, to co kto jest ze mną?

Applejack - 2013-05-12 17:24:29

*Pinkie Pie*
Wyszłam z domu Fluttershy. Muszę znaleźć i Flutter i Rainbow.
Przy okazji Applejack też załatwiłabym za jednym zamachem...
Poszłam do Ponyville.
Tam na pewno wszyscy będą...

*Applejack*
Jejciu, ale się dziwnie czuję...
Tak jakby mi czegoś brakowało...
Oh, chyba mnie zawieźli do psychiatryka...
Ciekawe, czemu? [...]
Te kuce w białych fartuchach chwilowo się mną nie interesowały, więc sięgnęłam do torby z moim uszczęśliwiaczem, której przez nieuwagę mi nie zabrali.
Nie wiele się zastanawiając wstrzyknęłam sobie "magiczną" substancję.
Od razu dostałam "powera" i pogalopowałam  prosto przed siebie.
-Łapać ją! Ucieka! Szybko! - krzyczeli za mną.
Przyspieszyłam. Nie mogłam pozwolić, by mnie dogonili i zamknęli...
Rodzina mnie potrzebuje, przyjaciółki... PINKIE PIE!
-PINKIE PIE!!! Zabiję cię!!! - krzyknęłam.
Wtedy nawet do głowy mi nie przyszło, że jej nie ma i że wyszłam na wariatkę...

Fluttershy - 2013-05-13 16:03:55

*Rainbow*
-Puk puk - zapukałam do drzwi budynku <psychiatryk> otworzył mi lekarz i zaprowadził prosto do pokoju Applejack - Hej Applejack, co tam? Czujesz się lepiej? Tak się cieszę, że cię widzę, wiesz kiedy wyjdziesz? Och, nie wiem jakie pytanie ci zadać, jestem szczęśliwa, że już się uspokoiłaś, poopowiadaj mi trochę, poopowiadaj, proszę! Czujesz się lepiej?

Applejack - 2013-05-13 17:04:42

*Applejack*
-O, Rainbow... Fajnie cię widzieć... Gdyby nie oni, to nauczyłabym się wreszcie latać. Dlaczego jesteś taka smutna? Jak chcesz, to dam ci taki rozweselacz, po nim robi się tak wesoło i fajnie... Spróbuj... - powiedziałam i wyciągnęłam z torby strzykawkę z "magicznym" płynem.
Dash tak nie bardzo się podobał ten pomysł. Dziwne. Jakby spróbowała, to by się tak fajowo poczuła...
-Ciekawe, gdzie jest reszta. Nie wiesz, gdzie są? - zapytałam. Podeszłam do Rainbow chwiejnym krokiem.
Odsunęła się o kilka kroków w tył.
-Ej no co ty, czuję się dobrze... Jej, trochę kręci mi się w głowie... - ymamrotałam.

Fluttershy - 2013-05-14 14:30:28

*Rainbow*
-Applejack połóż się do łóżka, nie czujesz się za dobrze, proszę, bardzo cię proszę - i tak zrobiła - Co ty chciałaś zrobić? Nauczyć się latać?! Oszalałaś?! Czy ty w ogóle jesteś normalna?! Czy zrobiłaś coś Pinkie Pie? Co się z tobą dzieje?! - nie wiedziałam, o co jeszcze zapytać, więc czekałam już tylko na odpowiedź...

Applejack - 2013-05-14 15:30:02

*Applejack*
-Nie rozumiem, o co ci chodzi, Rainbow. Czuję się świetnie. Nie rozumiem, dlaczego tu jestem i co się wkoło mnie dzieje - odparłam.
-Nie zrobiłam nic Pinkie Pie! Co nie zmienia faktu, że zamorduję ją! - krzyknęłam podnosząc głowę. Pomimo, iż nie miałam już sił wstałam z łóżka i chwiejąc się podeszłam do mojej torby. Wyjęłam dwie strzykawki i wstrzyknęłam sobie ich zawartość jedną po drugiej.
Zrobiło mi się tak dziwnie... Ale fajnie...
Rainow Dash była przerażona tym wszystkim. Nie chcąc jej bardziej martwić usiadłam grzecznie na brzegu łóżka.
-Wiesz jak mi jest fajnie? Gdybym mogła, to bym nauczyła się latać. Tak bardzo chcę tego. Wiem, że tego chcę, lecz najbardziej chcę zabić tą s**ę Pie! Wiesz jakie to jest straszne co zrobiła? Zabiła moją kochaną Apple Bloom... Jak ona mogła? Niby rodzina Apple jeszcze się na nikim nie mściła, bo nie miała powodów. Teraz mam powody, a nawet obowiązek zabić tego, kto popełnił taka zbrodnię! - powiedziałam wpatrując się w podłogę.
-Ona już nie jest moją przyjaciółką. Jest moim wrogiem! Jesteś ze mną, czy przeciwko mnie? - zapytałam. Miałam cichą nadzieję, że Dash pomoże mi z zemstą.
-Najpierw muszę się stąd wydostać! Tylko jak? - mruknęłam rozglądając się po pokoiku.
Moją uwagę przykuło okno. Otwarte okno.
Podeszłam i weszłam na parapet.
Rainbow Dash była przerażona...

Fluttershy - 2013-05-14 16:35:32

*Rainbow*
Stałam jak słup, nie wiedziałam, co mam zrobić, co powiedzieć, zaschło mi w gardle, po chwili uciekłam stąd, uciekłam do biblioteki, do Twilight i przyjaciółek, i wszystko im opowiedziałam - Applejack wstrzyknęła sobie do krwi uszczęśliwiacz i (na haju) powiedziała, że zabije Pinkie, ale najpierw musi się stamtąd wydostać, zobaczyła otwarte okno, weszła na parapet i wyskoczyła przez okno, następnie zaczęła galopować w stronę domu Flu... Ja głupia! Czemu za nią nie poleciałam, musimy tam pobiec, chyba, że ona już... - wszystkie kumpele domyśliły się zakończenia zdania...

Applejack - 2013-05-14 17:37:29

*Applejack*
Po wyskoczeniu przez okno udałam się w stronę lasu Everfree. Na mojej drodze stanęła Pinkie.
Była szczęśliwa, a przynajmniej taką udawała.
-Teraz to kochana się zabawimy... - powiedziałam z wrednym uśmiechem.

*Pinkie Pie*
-Zabawa? Fajnie! W co się bawimy? - zapytałam z radością.
Kocham zabawy wszelkiej maści, a te wymyślane przez AJ są najfajniejsze.

*Applejack*
-Zabawa polega na tym, że ty się położysz na ziemi, a ja... - mruknęłam i wyciągnęłam mocną linę z torby (którą zawsze zabierałam ze sobą od czasu tego traumatycznego wydarzenia). Związałam ją i zaczęłam ciągnąć w stronę Ponyville.
W końcu zaciągnęłam ją do biblioteki Twilight.
-Dziewczyny, zobaczcie kogo wam przyprowadziłam! Zaraz zacznie się zabawa. Tylko nie tutaj. Morderczyni musi zginąć w miejscu zbrodni, które popełniła - po czym wyszłam.
W końcu doszłam do Cukrowego Kącika. Zeszłam do piwnicy i przypięłam Pinkie do blatu.
-No i co teraz powiesz? - zapytałam i uśmiechnęłam się psychopatycznie.
Podniosłam nóż. Przejrzałam się w ostrzu. Wyglądałam koszmarnie, i to wszystko przez nią!
Trudno... Moja zemsta musi zostać dokonana...
Lecz... Żeby mi nikt nie przerwał zamknęłam drzwi na skobel.
-Oh Pinkie, czyż to nie jest smutne? Już nikt ci nie pomoże! - powiedziałam z uśmiechem,
Tak... nadszedł nareszcie czas...

[Od razu zaznaczam, że jeszcze nie zabiłam Pinkie]

Fluttershy - 2013-05-15 18:18:55

*Rainbow*
Popędziłam w stronę Applejack, zobaczyłam ją stojącą nad Pinkie Pie z nożem, Pinkie leżała obezwładniona, a AJ przeglądała się w nożu, serce podeszło mi do gardła - Applejack, co ty robisz?! Pinkie, czy ty żyjesz?! - jako odpowiedź uznałam stłumione "tak" - Applejack, nie rób tego, to twoja przyjaciółka, daj jej jeszcze chociaż kilka dni życia, ona na to nie zasługuje! - mówiłam tak, ale Applejack w ogóle mnie nie słuchała, Pinkie nie pomogłyby żadne starania z mojej strony, już przyszedł na nią czas...

Applejack - 2013-05-15 19:15:52

*Applejack*
-Tak, nie ma większej satysfakcji, niż zemsta... - odpowiedziałam.
Tak, nareszcie... Tyle czekałam na ten moment...
-Rainbow, czy nie chciałabyś pomóc? - zapytałam.
-Nie zabiję cię od razu Pinkie. Będę cię torturowała... Nie zasługujesz na szybką śmierć! - powiedziałam.

*Pinkie Pie*
Tak bardzo się bałam...
AJ, moja przyjaciółka, chce mnie zabić.
-Rainbow, pomóż mi... Ona zwariowała... - krzykęłam.

*Applejack*
-No, Rainbow Dash, jesteś ze mną, czy przeciwko mnie? - zapytałam.

Fluttershy - 2013-05-21 14:27:52

*Rainbow Dash*
Przez chwilę stałam jak wryta w podłogę, nie wiedziałam, co zrobić, ale po chwili uwolniłam Pinkie z sideł Apple Jack i zwiałam z nią do biblioteki - Szybko Pinkie, ona może nas złapać! - w oddali słyszałam rozpaczliwe krzyki AJ, a Pinkie wyrywała się już do pytania: "Po co?". Nie zdąrzyła zapytać, ja udzieliłam odpowiedzi - Musimy uciekać przed Apple Jack, a u Twilight będzie bezpiecznie, ona wyczaruje ci skrzydła i będziemy bezpieczne, tam na górze - wskazałam na niebo - A teraz szybko, bo nas dogoni, musimy wiać - pociągnęłam ją jeszcze mocniej, aby uciec Apple Jack...

Applejack - 2013-05-21 14:50:07

*Applejack*
-Jak ja was dorwę!!! - krzyczałam za uciekinierkami.
Nie mogłam ich dogonić, bo Rainbow jest szybsza gdy leci.
Uciekły do Twilight.
No cóż, nie jestem głupia, by teraz wparować, bo Twilihgt na pewno rzuciłaby na mnie jakieś zaklęcie, przez które nie mogłabym kontynuować mojego planu. Należy czekać...

Fluttershy - 2013-05-21 17:58:46

*Rainbow*
-Słuchaj Twilight musisz wyczarować Pinkie skrzydła, tylko szybko, bo Apple Jack ją zabije - wydyszałam, nie usłyszałam nawet odpowiedzi, Pinkie od razu miała skrzydła - Dzięki Twilight - powiedziałam i pofrunęłam z Pinkie Pie prosto do Cloudsdale, gdy byłyśmy już w górze zobaczyłyśmy AJ - Szybciej, bo jeszcze podskoczy i nas złapie, w tym stanie jest zdolna zrobić wszystko - podciągnęłam Pinkie lekko w stronę góry, a ona zaczęła latać szybciej niż ja, może się jej przestraszyła...

Applejack - 2013-05-21 18:13:50

*Applejack*
Niech to... Pinkie leciała razem z RD.
Nie mogę Twilight prosić o skrzydła, bo wiadomo, że by się domyśliła wszystkiego.
Należy czekać... Jestem pewna, że się w końcu doczekam.

Fluttershy - 2013-05-21 18:39:21

*Rainbow*
W niecałą minutę doleciałyśmy do Cloudsdale - Jak ty to zrobiłaś Pinkie? - nie usłyszałam odpowiedzi - Hej! Uciekłyśmy jej! - znowu bez odpowiedzi, odwróciłam się - O NIE!!! PINKIE GDZIE JESTEŚ?! - krzyczałam, ona nie doleciała, spadła... Gdzie ona... UPADŁA?! Mogła... Upaść... Tam... Gdzie, jest Apple Jack... - O NIE!!! O NIE, O NIE, NIE, NIE, NIE, NIE!!!

Applejack - 2013-05-21 18:52:45

*Applejack*
Normalnie sobie stałam z nożem, a Pinkie spadła z nieba i się na niego nadziała...
Szczęście mi dopisuje, nie powiem...
-Yeehaa... Super! - krzyknęłam. Moja ofiara upadła na ziemię.
Nie mogłam czekać... Wbiłam jej nóż w klatkę piersiową. Jeszcze raz. Jeszcze. Jeszcze... Byłam żądna krwi i zamordowania Pinkie Pie.
Moja kiedyśniejsza różowa przyjaciółka leżała nieżywa na ziemi, z głębokimi ranami zadanymi nożem.
Upojona zwycięstwem nawet nie zauważyłam, że jestem ochlapana krwią...

Fluttershy - 2013-05-21 18:56:13

*Rainbow*
-Aaa - krzuknęłam i rozpłakałam się, nie byłam tam długo, poleciałam do Cloudsdale...

Applejack - 2013-05-21 19:05:24

*Applejack*
Moje szczęście nie trwało długo.
Jakiś kucyk zadzwonił do nich...
Zaczęłam biec. Jednak to niewiele dało, bo w końcu mnie dogonili.
Dwa kuce w białych fartuchach złapały mnie i wsadziły do furgonetki.
Próbowałam się wyrwać, ale bez efektu.
W końcu auto zatrzymało się.
Z wielkimi oporami zostałam zaciągnięta do białego budynku, a następnie do mojej sali.
Nadal stawiałam opór, ale czym może być klacz w porównaniu z dwoma silnymi ogierami?
Nagle poczułam ukłucie...
-Dobranoc, panno Applejack - powiedział jeden z nich.
Niech to, wstrzyknął mi środki nasenne...
Poczułam się taka senna...

www.informatykaiekonometria.pun.pl www.pokemonmistrz-chimchar.pun.pl www.pokimovie.pun.pl www.centrumos.pun.pl www.janskizabrze.pun.pl